30.09.2012

W podróży z Panem Czorlińscim...


     Zaprosił mnie niedawno Pan Czoprlińsci na wspólne podróżowanie do Pucka i nawet nie chciał słuchać moich wykrętów. 
Z zaskoczeniem nieco, ale i z wielką radością przyjęłam więc jego zaproszenie. Sama podróż ma swój konkretny cel: 
Pan Czorlińsci zmierza do Pucka po... SECE.

Wieże kościoła w Krokowej.
Jo, jo... sece.
Kto z was wie?

28.09.2012

Jesień na Pałukach, czyli w świecie kultury ludowej.


      W dniach 22 i 23 września w Żninie odbyły się coroczne uroczystości, na które przyjeżdżają twórcy ludowi z terenu całego województwa kujawsko-pomorskiego. 
Trzydziesta siódma Jesień  na Pałukach zgromadziła tutaj nas wszystkich.
I ja tam byłam. 
Jadąc do Żnina przejechałam przez trzy regiony etnograficzne. 
Wyjeżdżając z Kociewia, podróżowałam przez Kujawy, Krajnę aż na Pałuki. 


22.09.2012

Opowiastka o tym, jak kiedyś wyglądało pranie...

 Wielkie pranie

   
     Przebudzona przez pierwsze promienie słońca niespokojnie rozejrzałam się po pokoju, łóżko obok, w którym spały moje dwie starsze siostry było puste. Przez grube story do pokoju wdzierał się dzień. Na poddaszu wróble dawały pierwszy tego dnia koncert. Przez dłuższą chwilę wsłuchiwałam się w jego tony. Znudzona jednak wygramoliłam się z białej pościeli i na bosaka, ciągnąc za sobą zbyt długą koszulę nocną, podeszłam do drzwi prowadzących do kuchni. Uchyliłam je…



19.09.2012

Arachnea / w świecie pająków...

    Pająki ... 

     Dla mnie jedne z najciekawszych stworzeń. Czym dłużej je fotografuję, tym bardziej nie mogę się nadziwić ich urodzie, sprytowi i technice. Poznaję je i ich zwyczaje, zaczynam domyślać się miejsc w których mogę je spotkać, rozpoznaję z daleka ich siedliska. Kiedyś się nimi brzydziłam, bardzo się ich bałam i wolałam omijać dużym kołem. Teraz na spacerze wręcz ich szukam...Jakże się to wszystko zmienia... Makro  zmieniło moje myślenie o owadach, pozwoliło wykształcić w sobie techniki obserwacji i podchodzenia do owada tak, by go nie spłoszyć. A aparat mam jaki mam i coraz częściej udaje mi się wycisnąć z niego więcej, niż potrafi... przynajmniej tak mi się wydaje.

Gdy jesień stoi u progu, pająki robią się nadzwyczaj aktywne. Pełno ich wszędzie. Zapracowane budują misterne sieci, niekiedy opasające dwa a nawet trzy pinie drzew... Siadają potem w jej centralnym punkcie i czekają. Nie jeden raz i nie dwa wpadłam w taką sieć, potem długo po powrocie do domu miałam dziwne wrażenie, że "coś" po mnie chodzi. Oczywiście nic nie chodziło...

Pająk krzyżak (Araneidae)




18.09.2012

Kaszubski strój ludowy... dla Amelki

       
    Dziś opowiem, jak w tym roku na Boże Ciało szyłam dla Amelki,  córeczki mojej dobrej znajomej, kaszubski strój ludowy. 
Wcześniej nie miałam przyjemności szycia i haftowania stroju kaszubskiego, do tej pory bowiem wszystkie moje stroje były wyłącznie z Kociewia.

Haft kaszubski, szkoła żukowska

16.09.2012

Opowiastka o tym jak to z ciuchcią bywało...

Cichcia

    Stała tuż przede mną, jej ogromny, czarny brzuch wydawał dźwięki podobne do tych, które zwykł wydawać kociołek stojący na naszej placie. Kłęby gęstej pary wciskały się do oczu i uszu.
Mocniej ścisnęłam rękę mamy, która spojrzała tylko na mnie i dobrotliwie się uśmiechnęła. Jej uśmiech sprawił, że poczułam się bezpieczniej.
Nagły gwizd rozdarł powietrze, ogłuszając wszystkich na peronie. Ludzie zaczęli wsiadać do wagonów, a że schodki były wysoko, mama mnie na nie podsadziła. Z całych sił ścisnęłam poręcz, obejrzałam się, mama była tuż obok.
Drzwi z trzaskiem zamknęły się, ciuchcia ruszyła. Wpierw powoli i cicho, potem coraz szybciej i głośniej.


Ciuchcia z mojego dzieciństwa ( www.tog-billeder.dk)

14.09.2012

Stara stacja kolejowa w Terespolu Pomorskim


     Prowadząc badania nad lokalizacją i rekonstrukcją przebiegu dawnej, nieistniejącej od ponad stu lat linii kolejowej, prowadzącej z Terespola Pomorskiego do Świecia, odkryłam wiele ciekawostek dotyczących samej stacji kolejowej.

Sytuacja  historyczna w Terespolu jest ogólnie dziwna i frapująca.

Poszukując początków samej wsi, niewiele się można doszukać, zaledwie kilka niemieckich map, zaświadczających, że już w 1879 roku osada istniała.

A jakże by istnieć nie miała, skoro tory kładziono tu kilkadziesiąt lat wcześniej?


Jest wielce prawdopodobnym, że przyczyną jej powstania były właśnie tory, które kładziono tutaj około 1850 roku.

Szukając informacji w sieci Internet natrafiłam na dwie archiwalne, niezwykle interesujące pocztówki, przedstawiające dworzec kolejowy w Terespolu z początku XX wieku.

Pierwsza, nosi niemiecki opis, że jest to dworzec kolejowy w Terespolu lubelskim. Opis ten niewątpliwie jest mylny, ponieważ na rewersie owej pocztówki widnieje stempel pocztowy „Terespol, Prusy Zachodnie”, co moim zdaniem dowodzi, że nadawca tej niezwykłej pocztówki był z Pomorza. Z tego wysnułam prosty wniosek, że zdjęcia podpisywane jako Terespol w woj. lubelskim  bywają w rzeczywistości zdjęciami z Terespola Pomorskiego !

  Stara pocztówka znaleziona w sieci (http://www.akpool.de/ansichtskarten/)

11.09.2012

Śladami nieistniejących już torów kolejowych w Terespolu Pomorskim



    Wszelkie źródła podają, że  kolej żelazną  w okolicach Terespola Pomorskiego budowano wiosną 1850 roku. 
To tutaj podczas prac ziemnych, w czasie budowy mostu na Kozłowie znaleziono meteoryt żelazny, ważący 21,5 kg. 

Linię kolejową do Świecia, długą ponad 6 km oddano do użytku w dniu 1 września 1888 roku.

( za www.kolej.one.pl)

Most na Kozłowie


10.09.2012

Jesiennie nieco...

     Poezję odnalazłam w sobie z początkiem 2003 roku, dzięki Zygmuntowi Bukowskiemu - znanemu poecie z Pomorza. Od tej pory piszę wiersze, choć miewam odpływy weny.

Wydałam trzy tomiki wierszy, czwarty jest przygotowany do druku.

W 2006 roku Rada Naukowa Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie uznała mnie za poetkę ludową. Od tego czasu mam skrzydła, które niosą mnie w przestwór szalony...

Po dzisiejszym spacerze po lesie lekko już jesiennym, wróciłam do wiersza sprzed roku.



7.09.2012

Bliskie spotkania z... Ważką



      Od pewnego czasu podczas moich spacerów, zwłaszcza w miejscach, gdzie w pobliżu jest woda, spotykam przepiękne, zwinne i jak mi się zdaje radosne ważki.
Na początku nijak nie mogłam żadnej z nich schwytać w obiektyw, bo moja psinka namiętnie skakała pośród traw, skutecznie płosząc  potencjalne modelki...
Ale zarówno ja, jak i Coma nauczyłyśmy się chodzić tak cichutko i zwinnie, by w końcu podejść nie jedną przecudną ważkę.


Szablak zwyczajny Sympetrum vulgatum, samiczka

6.09.2012

Heklowane korale


      Jakiś czas temu opisywałam na blogu jak uszyć prosty woreczek na biżuterię. Dziś pokażę, jak zrobić na szydełku korale. 
Przepis jest bardzo prosty i jeśli tylko potrafisz trzymać w ręku szydełko, przerobić jedno oczko, półsłupek i słupek, zrobienie tych korali nie powinno sprawić ci najmniejszego problemu.




Zapraszam na kurs obrazkowy:

3.09.2012

Jak oprawić haftowany obraz


      Od wielu lat wyszywam. Moje hafty bywają różne, nigdy na kanwie. Często haftuję obrazy na płótnie, a zwłaszcza na aksamicie. 
Troszkę trwało zanim wypracowałam sobie niezawodny sposób oprawiania haftowanych obrazów, tak by nie uszkodzić materii.
Najprostszy sposób, to oczywiście naciągnięcie materii na drewnianą ramkę, tak, jak się dzieje w przypadku płótna na podobrazie do malowania. 
Jednak wówczas istnieje poważne ryzyko uszkodzenia obrazu lub w najlepszym wypadku nasz haft zmienić może swoje położenie, zniekształcając obraz.
Dlatego poszłam po rozum do głowy i wymyśliłam...

Do celu kursu rozebrałam jeden z moich obrazów, oprawionych już wcześniej, oprawię go ponownie na Waszych oczach...

Kurs obrazkowy:

Mam więc wyhaftowany obraz z Janem Pawłem II

Mam też do niego ramkę...

1.09.2012

Jak uszyć prosty woreczek na biżuterię



       Kiedy hekluję korale lub robię inną biżuterię i mam ich kilka sztuk, wszystko zaczyna mi się plątać, dlatego obmyśliłam ciut, ciut podejrzałam tu i tam... proste w wykonaniu woreczki na biżuterię.





Kurs obrazkowy