29.09.2014

W krainie mleka

Niemal biegłam za mamą zbudzoną na długo przed świtem przez zegar, co nieubłaganie odliczał wszystkie minuty jej doby. Wąska ścieżka przez kukurydziane pole, kwitnąca długim włosiem ledwo zawiązanych kolb w świetle latarki, którą niosła mama wyglądała jak wąwóz. 


Obora o której wspominam...