24.06.2013

Estetyka według Wolfganga Welscha/ opracowanie



Jako pierwszy do esencjalizmu doszedł Ludwig Wilgenstein, który stworzył „teorię podobieństw rodzinnych”. Odszedł od esencjalnego znaczenia wyrazu. Wyraz użyty jest w różnych kontekstach, nie ma odgórnego znaczenia. Znaczenia łączą się na zasadzie podobieństw rodzinnych.   
Gdy przywołamy wszystkie gry sportowe, to nie znajdziemy jednej rzeczy, która by była w nich taka sama, ale mimo to te gry są ze sobą powiązane. To znaczenie przechodzi, zazębia się ze sobą. Filozof uznał, że to świetnie definiuje estetykę. Wiele aspektów może wchodzić w znaczenie estetyczne. Mówi o 2 rodzajach estetyzacji. Chce poszerzyć znaczenie estetyki. Chce odejść od dominującej definicji, że estetyka jest nauką o pięknie.   Mówił o estetyce otwartej na pozaestetyczne aspekty. Estetyka miała być nauką. O poznaniu zmysłowym, a to dopiero teraz wchodzi w życie.

 



Z Kantem estetyka stała się nauką i dziedziną filozoficzną

Welsch mówi to samo co Wilgenstein o estetyce współczesnej.  Projekt ten był rozszerzeniem pojęcia estetyki. Dlatego nie można szukać jednego pojęcia sztuki. To stykanie się ze sztuką pozwala na tworzenie nowych definicji. Pojęcie Welscha jest interdyscyplinarne.  Mówi, że  nie ma takiego czegoś jak istota sztuki, mówi o kształtowaniu rzeczywistości i o estetyzacji rzeczywistości. Chodzi nie o piękno ale o słodkość, przesładzanie. Domek tak słodki, że aż tandetny. 
Kiedy żyli w
 w Średniowieczu ludzie żyli w warunkach nie estetycznych, to piękno sztuki było pięknem. Dziś Piękno przemienia się w ładność. Estetyka jest nauką dominującą. Rzeczywistość ulega hiperestetyzacji. 
Sztuka reaguje odwrotnie. 
Welsch też o rozumieniu rzeczywistości, że rozumiemy ją na zasadach estetycznych. Dąży do pluralizacji estetyki. 
Kształtowanie rzeczywistości na modło estetyczne. Człowiek i jego otoczenie mają być estetyczni, na Zachodzie dochodzi do hiperestetyzacji. Piękno przemieniło się w ładność i ozdóbkę. Piękno utraciło swoją wartość.

Estetyczne rozumienie rzeczywistości polega na tym, że jesteśmy otoczeni TV, Internetem itp. Jeśli widzimy jakiś obraz dramatyczny po kilkanaście razy to przestanie on nas w końcu wzruszać, bo media kreują estetykę tego i nas przyzwyczajają. Kiedyś jak widzieliśmy rzecz, to odsyłała nas ona do rzeczywistości, istniała na prawdę w realnym świecie. Np. cierpiący człowiek…

Doprowadza to do anestetyzacji. 
Rzeczywistość nasza to rzeczywistość obrazów. Obrazy te nie odsyłają jednak do świata rzeczywistego.

SYMULAKI- coś, co udaje rzeczywistość.

Rozrost rzeczywistości medialnej rozlewa się na nasze codzienne życie, stajemy się mniej wrażliwi.

Welsch mówi o powierzchownej i głębokiej estetyzacji doświadczenia i rozumienia rzeczywistości.

POCHÓD SYMULAKÓW-  - obrazy nieodnoszące się do rzeczywistości.

Estetyzacja powierzchowna- czyli upiększanie ( piękny domek aż brzydki) Filozof mówił że w wyniku naszego rozumienia rzeczywistości, dochodzi do anestetyki.

ANESTETYKA- przestajemy widzieć piękno, bo go jest tak dużo dookoła, że nas zalewa. Tak jest w wypadku obrazów w TV, człek wyłącza guzik wrażliwości  To co dzieje się w naszym życiu wydaje się nijakie, znieczula. W wyniku nadmiernej estetyzacji powstaje anestetyka. Duchowa ślepota i fizyczne otępienie na obrazy które nas otaczają. Rozszerzenie pojęcia estetyka, że teraz ona wiele rzeczy znaczy.

Dwa poziomy:

- powierzchowny

- jak ją rozumiemy

Następuje  estetyzacja codzienności, a sztuka w odpowiedzi na to poddaje się de estetyzacji.

NON PLACE -  nie miejsce, gdziekolwiek wylądujesz jest tak samo, dlatego ze to piękno jest wszędzie.


Bibliografia:
W. Welsch 'Estetyka poza estetyką"