Podstawą
dociekań Shftesbury’ego są twierdzenia
filozofów okresu klasycznego , min. Platona, Plotyna i Stoików. Tok jego
rozumowania jest przejrzysty i syntetyczny, co nie pozostaje obojętnym dla
czytelnika, budzi w nim różne, skrajne emocje. Przedmiotem jego rozważań jest
min. Wzniosłość. Shftesbury uważa ją za cechę charakteru człowieka, która
rozumiana jest jako wartość przyrody,
nieodbiegająca w żaden sposób od piękna. Rozważa różne postaci piękna, próbuje
dojść do jego sedna.
Dla wielu
filozofów przed Shftesburym piękno i estetyka były rozważane w myśleniu o
religijnym ich aspekcie. Bowiem w centrum wszystkiego jest BÓG, jako sprawca
przyrody, natury i wszystkiego, jawiącego się pięknem. To ważne założenie,
które prowadzi do odpowiedzi zawartej w pytaniu z tematu moich rozważań. Skoro
Bóg jest sprawcą , przyczyną wszelkiego piękna, to tylko On ma nad nim władzę.
W 1687
roku Isaac Newton wyliczył początek świata, datując go na 4008 rok p.n.e.
Pier Bayle
w 1697 roku pytał: Czy można być dobrym a nie inteligentnym?
Shftesbury
zadaje pytanie : Po co nam religia?
Czy
człowiek czyni dobro z myślą o tym, że kiedyś zostanie zbawiony? Czy zapowiedź
życia wiecznego w niekończącej się szczęśliwości może być podstawą takich ludzkich postaw i
działań? Dla Shftesbury’ego jest wyjątkowo klarowne to, że moralne zasady
rządzące człowiekiem są samowystarczalne. Zastanawia się nad ich
psychologicznym podłożem. Czy istnienie
dobra może być zupełnie niezależne od pozostałych wartości? Czy ludźmi rządzi
celowość? Czy człowiek robi coś dla innych , bo ma w tym ukryty cel? Czy
istnieje dobro subiektywne?
Bywa
jednak , że jednostka wychodzi poza
dobro subiektywne, realizując dobro w obszarze grupy społecznej w której żyje (
wieś, rodzina itp.)
Jako
jednostka osiągnę szczęście tylko czyniąc coś dobrego dla innych ludzi, bo moje
szczęście jest w obrębie szczęścia innych. W tym miejscu dochodzi do rozdziału
religii i moralności. Dla Shftesbury’ego jest niezaprzeczalny fakt, że człowiek
nie targany żadnym afektem pozostaje poza. To afekty są przyczyną dobra i zła.
Postępujemy więc tak, by czynić dobro dla grupy, gdyż dobro dużej liczby osób
ma większą wagę od dobra kilku.
Cele:
1. Indywidualny - kierowany ku jednostce
2. Wyższego rzędu- kierowany ku grupie
Shftesbury wprowadza też rozróżnienie pomiędzy dobrem
niższego i wyższego rzędu.
1. Afekty prywatne
2. Afekty społeczne
Dopuszcza
uchylenie dobra jednego człowieka na rzecz grupy. Uważa też , że pomiędzy
jednym a drugim afektem wcale nie musi być konfliktu, gdyż realizując dobro
grupy, realizujemy też dobro jednostki. Dlatego często afekty społeczne są na I
miejscu. Pobódki kierujące jednostką skrywają się w jej swiadomości.
Shftesbury
wyróżnia też trzy ludzkie afekty:
1. Naturalny – altruistyczny, dążenie
dla ogółu
2. Prywatny – dążenie dla siebie
3. Nienaturalny- np. czyniony w emocjach,
nerwach, zło czynione sobie bądź innym bez powodu.
AFEKT- to emocje, uczucia nad którymi rozum nie
zawsze ma władzę, to także dyspozycja do działania, której człowiek może być
całkowicie świadomy, to = uczucia. Afekty są więc emocjami powstałymi w obrębie
ludzkiej osobowości.
Afekty
społeczne są naturalnym źródłem współczucia, troski, miłości bliźniego.
Filozof w
swoim wywodzie używa też słowa namiętność( nazywając ją trucizna dla rozumu),
którą definiuje, jako same uczucia i wszystko to, co one robią z człowiekiem w
chwilach, gdy jego rozum nad nimi nie ma władzy.
Piękno
estetyczne = przyjemność. Przeciwstawianie się afektom społecznym jest powodem
strachu, złości, czy nienawiści. Postępowanie zgodnie z nakazami moralnymi jest
powodem dobrego samopoczucia, to z kolei jest bezpośrednią przyczyną tychże
uczynków.
Myśl
Shftesbury’ego mocno idealizuje człowieka, ale bez watpienia nie ma ludzi
zupełnie złych i całkowicie dobrych, każdy człowiek jest nasiąknięty i jednym i
drugim. Zmi8enne SA tylko proporce dobra i zła. Moralność u każdego człowieka
jest inna, każdy człowiek w różnym stopniu jest świadomy wartości skrytych pod
słowem moralność.
Więc
często powodem dobra są emocje, to czyni je słabymi i indywidualnymi. Ponieważ
tylko wyważona i w zupełności świadoma decyzja w zgodzie z którą czynimy dobro
jest stała. W myśl tego ludzie czyniący zło z czasem staja się jeszcze bardziej
źli, a ludzie czyniący dobro, coraz lepsi.
Natural
affection - jest pierwotną akceptacją dla czynów ofiarnych, zupełnie bezinteresownych.
Shftesbury
zapożyczył od Platoników , którzy bronili chrześcijaństwa:
- człowiek
jest z natury altruistą,
- Przyroda
jest celem Bożego planu,
- Zachwyt
religijny,
-estetyka
uzależniona od religii,
Idąc ich
torem wyciąga własne wnioski, obalające dość skutecznie twierdzenie Hobbesa, ze
człowiek posiada miłość własną.
Celem
nadrzędnym dla jednostki więc jest dobro ogółu, dopiero potem dobro jednostki.
Dobro
jednostki:
- nieracjonalne
postępki ( nienaturalne)
-
realizacja własnego dobra przez jednostkę, jednoczesna realizacja dobra ogółu,
-
odrzucenie dobra ogółu i realizacja dobra jednostki poza obrębem grupy.
Prowadzi to w rzeczywistości do czynienia spraw sprzecznych z własnym
interesem.
- poczucie
człowieka, że to co czyni jest złe, czy dobre,
- sfera
emocji i popędów ludzkich,
Są dwie
płaszczyzny tych działań:
1. Pobudzenia
2. Emocji
- często
motywy przyświecające ludzkiemu działaniu są podstawą do wydawania własnych
osądów w temacie piękna i dobra.
To bezpośredni powód stwierdzenia,
że wszystko to ma podłoże religijne.
Nawiązują
do tego też:
-
entuzjazm,
- świat ,
jako twór Boga, celowo zorganizowany właśnie w taki sposób.
- złudne
poznawanie przedmiotu,
- ludzie
są nieodłączną częścią przyrody.
- Podziw
dla dzieła Bożego przekłada się na podziw dla jego sprawcy. Piękno więc
istnieje wyłącznie z woli Bożej.
Nie
wątpliwie więc przeżycie estetyczne jest ekwiwalentem przeżyć religijnych.
Dobro i piękno pochodzą od Boga, tylko On decyduje o tym.
Bibliografia:
1. A.Grzeliński, „Shftesbury i Burke,
zestawienie koncepcji estetycznych”, Toruń 2000.
2. A. Shftesbury, „List o entuzjazmie.
Moraliści.” przekład: A. Grzeliński,
3. A. Grzeliński, „Entuzjazm i piękno w
estetyce Shftesbury’ego” [w:] Estetyka i Krytyka, I/2000.
4. A.Grzeliński, „Piękno i inne
kategorie estetyczne w teorii Shftesbury’ego,[w:] Filo-Sofija, nr 1, 2003, str.
83-96.