Starożytność-
Każde ciało zawiera cztery płyny krążące w nim,
przewaga jednego, bądź kilku ma wpływ na nasze usposobienie. Cztery płyny =
cztery humory ( krew, żółć, śluz i czarna żółć), mają one ogromny wpływ na to,
jaki jest człowiek. Do tych czterech płynów trzeba dołączyć znaki zodiaku, to
połączenie decyduje o usposobieniu człowieka.
To nie choroby a brak równowagi tych płynów w
organizmie powodują, że ciało ludzkie niedomaga, gdy zbyt wiele jest śluzu,
człowiek ma katar, gdy zbyt wiele krwi, to krwawi z nosa itp.
Schematyczne przedstawienie równowagi czterech humorów(Wikipedia) |
Z flegmatykiem łączy się śluz i zodiak z zimy,
Z sangwinikiem wiąże się ciepła krew i zodiak z
wiosny,
Z melancholikiem wiąże się czarna żółć i zodiak z
jesieni,
Z cholerykiem
wiąże się żółć i zodiak z lata.
Każdy z tych żywiołów odpowiedzialny jest za swoje
pole np. smak, zapach itp.
Cztery ludzkie temperamenty omówione wcześniej
trwają do dnia dzisiejszego. W medycynie obowiązywał ten system do XIX wieku.
Dla starożytnych Greków ciało było znane tylko od
zewnątrz, znali jego budowę, ale badali je powierzchownie. Ciało przez Greków
było darzone szczególnym uznaniem, gdyż wierzyli oni w jego smutny los po
śmierci. Uniemożliwiało to badaczom poznawanie, badanie ciała. Istniał zakaz
badania nawet zwłok, sekcja zwłok była zakazana, uznawano to za profanację i
bezczeszczenie zwłok. Badano wyłącznie zwierzęta i porównywano je z ludźmi.
Hipokrates robił szkice poszczególnych części ciała.
W średniowieczu obowiązywało wszystko to, co w
starożytności, choć ciało w rzeczywistości było marne. Jedynie na
uniwersytetach pokazywano jak wygląda ciało.
Anatomia ludzkiego ciała była wtedy bardzo trudno
dostępna, poza uniwersytetami przechowano ją w klasztorach.
Wierzono, że choroby powoduje szatan, ewentualnie
jakiś demon. Uznawano to za karę boską.
To czas zbiorowych psychoz i histerii u kobiet.