26.05.2013

Irena Krońska „Sokrates”- recenzja



Irena Krońska „Sokrates”, seria – Myśli i ludzie. Warszawa 1983, Wydawnictwo „Wiedza Powszechna” s. 264

O Sokratesie (urodzonym w Atenach w 469 p.n.e. , skazanym na śmierć i straconym  w 399 p.n.e.)  jako o centralnej i przełomowej postaci filozofii greckiej  napisano już wiele. Każda kolejna pozycja książkowa, która wyszła w tym temacie spod pióra znawców zagadnienia utwierdza tylko w przekonaniu że Sokrates był przełomową postacią w historii filozofii i że wszystko, co reprezentował swoim życiem , naukami i a nawet śmiercią wywarło olbrzymi wpływ zarówno na jemu współczesnych jak i na wszystkich, którzy po nim zajmowali się podobna problematyką.

Autentycznych przykładów dotyczących osoby Sokratesa i jego życia zachowało się mnóstwo, więcej niż o jakimkolwiek  innym filozofie starożytnym, te najbogatsze i najobszerniejsze  pochodzą od ludzi, którzy znali go osobiście, mieli szczęście żyć w tym samym czasie i możliwość poznania go, oraz przeżywania jego nauk. Jednak są tak bardzo emocjonalne i szczególne, że często jedne przeczą drugim, co z kolei powoduje, że stają się historycznie niewiarygodne.

http://www.matras.pl

Sokratesa znamy jedynie z przekazów o nim mówiących. On sam prawdopodobnie nic nie napisał i nie mamy ani jednego twierdzenia, ani jednej sentencji, o której moglibyśmy wyrazić opinię, że na sto procent pochodzi od niego. Wiem jednak z wykładów  z Historii filozofii, że Sokrates już skazany , przebywając w więzieniu jednak coś napisał.

Bodaj najwcześniejszym z zachowanych świadectw o Sokratesie jest komedia Arystofanesa „Chmury” (423 p.n.e.), jest jakby jego karykaturą. Jako szemrany filozof przyrody, orędownik teorii kosmogonicznej, papla nie uznający obyczajowości, wiary i masowo obowiązującej obyczajności. Dla nich ten  makiaweliczny sofista, uczył za pieniądze, dobre sprawy często opisywał jako złe i na odwrót. Okolony ogólną odrazą, lubiany wyłącznie przez grupę swoich uczniów. Bardzo podobnie Sokrates wyglądał u innych komediopisarzy.

Te obrazki jednak kłócą się z opisem zawartym w  „Dialogach Platońskich”. Tutaj Sokrates to  żarliwy bojownik dysputy. Dialogi te, to chyba najbogatsze i najgłębsze źródło wiedzy   o tym niezwykłym mędrcu ateńskim.

Każda kolejna pozycja traktująca Sokratesa w sposób nieco inny niż do tej pory jest niezwykle cenna i zapewne przyjmowana z ogromnym zainteresowaniem.

Właśnie taką pozycją zdaje się być książka Ireny Krońskiej nosząca krótki, jednoznaczny tytuł „Sokrates”. 


Sądzę, że sposób w jaki  autorka przedstawia czytelnikowi postać wielkiego mędrcy ateńskiego pozwala czytelnikowi nieco z dystansu spojrzeć na jego dokonania, życie i śmierć. Krońska z powodzeniem wykorzystuje najstarsze źródła traktujące  o Sokratesie. Jednocześnie stara się dopuścić naszego bohatera do głosu w taki sposób, by swoim słowem i dokonaniami, oraz mądrością wdarł się choć na czas lektury tej książki w duszę czytelnika. Jeśli mu się to uda, bezspornie pozostawi w niej swój niezacieralny ślad, który być może pozwoli go zrozumieć i spojrzeć na świat mu ówczesny jego oczyma.

Zakładając tylko, że po książkę sięgną wyłącznie osoby zainteresowane tematem możemy ufać, że tak się stanie.

Bardzo dużo światła na postać filozofa rzucają przytaczane tu fragmenty ważnych dzieł traktujące o jego osobie, zwłaszcza autorstwa Platona. Równie ważnymi mogą okazać się przemyślenia i wnioski jakie stopniowo autorka wysnuwa o Sokratesie. Czasem wręcz je narzuca czytelnikowi. Wydaje się być bardzo zafascynowana tematem. Ciekawym zabiegiem czytelniczym jest też zastosowanie osobnych rozdziałów traktujących bezpośrednio o życiu, naukach , procesie, skazaniu i śmierci Sokratesa. Wszystko to wsparte na ramieniu Platona. Autorka konsekwentnie przybliża czytelnikowi postać uczonego, do tego stopnia że czytając jej książkę miałam niewytłumaczalne wrażenie , że Sokrates nie jest mi wcale tak daleki, że pomimo lat, które mnie podzielają od niego jest mi bardzo bliski. Słowa, które zapadły w moją duszę dzięki Krońskiej pozwoliły mi nabrać pewności, że Sokrates jest bez wątpienia wielką postacią świata starożytnego i nie tylko.

Urodzony w Atenach, wychowany w domu rzeźbiarza i położnej wywarł niewątpliwy wpływ na rozwój ówczesnej filozofii.  Co zdaje się szczególnie ciekawe, zawód jego matki natchnął go do rozwoju kształtu filozofii, którą głosił.

Często porównywał właściwą sobie metodę poszukiwania prawdy ze sztuką położniczą. Zdaje się też, że autorka sugeruje czytelnikowi spojrzenie na Sokratesa oczyma Platona. Opowiada o mędrcy jego słowami, a nawet przekonaniami , moim zdaniem to ciekawy zabieg literacki.

Jednak dla mnie, jako studentki kulturoznawstwa najciekawszy jest rozdział traktujący o samym procesie  , skazaniu i śmierci Sokratesa. Autorka wspiera swoją myśl fragmentami słynnej, platońskiej  „Obrony Sokratesa”.

Tak naprawdę do swego skazania na śmierć przyczynił się swoją postawą sam Sokrates. Nie pozostawił wyboru tym, którzy go sądzili.

Równie ważne w tej publikacji są kolejne rozdziały mówiące  dość obszernie o naukach Sokratesa.



 „Człowiek który ma naprawdę coś do powiedzenia o sprawach najważniejszych, o sprawiedliwości, pięknie i dobru nie będzie serio pisał tych rzeczy na wodzie. Nie będzie piórem i atramentem zasiewał słów, które za sobą słowa przemówić nie potrafią o prawdy mówić jak należy( s. 75)



Słowa te dobitnie wyjaśniają dlaczego Sokrates nic nie pisał, a jedynie rozmawiał w sobie tylko zrozumiały, celowy sposób.  Autorka pomaga czytelnikowi zrozumieć Sokratesa i jego postępowanie, również jego myśl i cel.

Całości książki dopełnia wybór pism o Sokratesie które  niewątpliwie wypełniają barwami naszkicowany wcześniej przez autorkę szkielet tęczy.

Tak ogólnie trzeba zaznaczyć, że książka  Ireny Krońskiej składa się  z czterech ważnych części. Wspominałam już o nich wcześniej, ale myślę, że zasługują na kolejne wspomnienie.

Część I ( s. 7-73) to świadectwo o Sokratesie, też jego życie,  proces, skazanie i śmierć.

Część II (s. 74- 127)  traktuje o naukach Sokratesa. Dokładnie wyjaśnia czytelnikowi czym jest logos i dialogos, metoda sokratyczna i wiedza o niewiedzy („Wiem, że nic nie wiem”), czym jest troska o duszę, racjonalizm i intelektualizm etyczny. Omawia też ducha opiekuńczego Sokratesa. W tej części jest też kilka słów o  Sokratesie w tradycji.

Cześć III( s.131-245) to wybór pism na temat Sokratesa. To na ich podstawie czytelnik utwierdza się w tym, co przeczytał o filozofie we wcześniejszych rozdziałach tej książki.

Wreszcie część IV (s.246-264) zawiera skorowidz autorów i postaci starożytnych.

         Cała książka i jej układ niewątpliwie świadczy o dobrej znajomości tematu przez autorkę, natomiast język tego dzieła przystępny i komunikatywny  sprawia, że czyta się ją jak zajmującą lekturę.