Irena Krońska „Sokrates”, seria – Myśli i
ludzie. Warszawa 1983, Wydawnictwo „Wiedza Powszechna” s. 264
O Sokratesie (urodzonym w Atenach w 469 p.n.e. , skazanym na śmierć i
straconym w 399 p.n.e.) jako o centralnej i przełomowej postaci
filozofii greckiej napisano już wiele. Każda
kolejna pozycja książkowa, która wyszła w tym temacie spod pióra znawców
zagadnienia utwierdza tylko w przekonaniu że Sokrates był przełomową postacią w
historii filozofii i że wszystko, co reprezentował swoim życiem , naukami i a
nawet śmiercią wywarło olbrzymi wpływ zarówno na jemu współczesnych jak i na
wszystkich, którzy po nim zajmowali się podobna problematyką.
Autentycznych przykładów dotyczących osoby Sokratesa i jego życia
zachowało się mnóstwo, więcej niż o jakimkolwiek innym filozofie starożytnym, te najbogatsze i
najobszerniejsze pochodzą od ludzi, którzy
znali go osobiście, mieli szczęście żyć w tym samym czasie i możliwość poznania
go, oraz przeżywania jego nauk. Jednak są tak bardzo emocjonalne i szczególne, że
często jedne przeczą drugim, co z kolei powoduje, że stają się historycznie
niewiarygodne.
http://www.matras.pl |
Sokratesa znamy
jedynie z przekazów o nim mówiących. On sam prawdopodobnie nic nie napisał i
nie mamy ani jednego twierdzenia, ani jednej sentencji, o której moglibyśmy wyrazić
opinię, że na sto procent pochodzi od niego. Wiem jednak z wykładów z Historii filozofii, że Sokrates już skazany
, przebywając w więzieniu jednak coś napisał.
Bodaj najwcześniejszym z zachowanych świadectw o Sokratesie jest komedia
Arystofanesa „Chmury” (423 p.n.e.), jest jakby jego karykaturą. Jako szemrany
filozof przyrody, orędownik teorii kosmogonicznej, papla nie uznający
obyczajowości, wiary i masowo obowiązującej obyczajności. Dla nich ten makiaweliczny sofista, uczył za pieniądze,
dobre sprawy często opisywał jako złe i na odwrót. Okolony ogólną odrazą, lubiany
wyłącznie przez grupę swoich uczniów. Bardzo podobnie Sokrates wyglądał u
innych komediopisarzy.
Te obrazki
jednak kłócą się z opisem zawartym w „Dialogach Platońskich”. Tutaj Sokrates
to żarliwy bojownik dysputy. Dialogi te,
to chyba najbogatsze i najgłębsze źródło wiedzy o tym niezwykłym mędrcu ateńskim.
Każda kolejna
pozycja traktująca Sokratesa w sposób nieco inny niż do tej pory jest niezwykle
cenna i zapewne przyjmowana z ogromnym zainteresowaniem.
Właśnie taką
pozycją zdaje się być książka Ireny Krońskiej nosząca krótki, jednoznaczny
tytuł „Sokrates”.
Sądzę, że sposób w jaki autorka
przedstawia czytelnikowi postać wielkiego mędrcy ateńskiego pozwala
czytelnikowi nieco z dystansu spojrzeć na jego dokonania, życie i śmierć.
Krońska z powodzeniem wykorzystuje najstarsze źródła traktujące o Sokratesie. Jednocześnie stara się dopuścić
naszego bohatera do głosu w taki sposób, by swoim słowem i dokonaniami, oraz
mądrością wdarł się choć na czas lektury tej książki w duszę czytelnika. Jeśli
mu się to uda, bezspornie pozostawi w niej swój niezacieralny ślad, który być
może pozwoli go zrozumieć i spojrzeć na świat mu ówczesny jego oczyma.
Zakładając
tylko, że po książkę sięgną wyłącznie osoby zainteresowane tematem możemy ufać,
że tak się stanie.
Bardzo dużo
światła na postać filozofa rzucają przytaczane tu fragmenty ważnych dzieł
traktujące o jego osobie, zwłaszcza autorstwa Platona. Równie ważnymi mogą
okazać się przemyślenia i wnioski jakie stopniowo autorka wysnuwa o Sokratesie.
Czasem wręcz je narzuca czytelnikowi. Wydaje się być bardzo zafascynowana
tematem. Ciekawym zabiegiem czytelniczym jest też zastosowanie osobnych
rozdziałów traktujących bezpośrednio o życiu, naukach , procesie, skazaniu i
śmierci Sokratesa. Wszystko to wsparte na ramieniu Platona. Autorka konsekwentnie
przybliża czytelnikowi postać uczonego, do tego stopnia że czytając jej książkę
miałam niewytłumaczalne wrażenie , że Sokrates nie jest mi wcale tak daleki, że
pomimo lat, które mnie podzielają od niego jest mi bardzo bliski. Słowa, które
zapadły w moją duszę dzięki Krońskiej pozwoliły mi nabrać pewności, że Sokrates
jest bez wątpienia wielką postacią świata starożytnego i nie tylko.
Urodzony
w Atenach, wychowany w domu rzeźbiarza i położnej wywarł niewątpliwy wpływ na
rozwój ówczesnej filozofii. Co zdaje się
szczególnie ciekawe, zawód jego matki natchnął go do rozwoju kształtu
filozofii, którą głosił.
Często
porównywał właściwą sobie metodę poszukiwania prawdy ze sztuką położniczą.
Zdaje się też, że autorka sugeruje czytelnikowi spojrzenie na Sokratesa oczyma
Platona. Opowiada o mędrcy jego słowami, a nawet przekonaniami , moim zdaniem
to ciekawy zabieg literacki.
Jednak
dla mnie, jako studentki kulturoznawstwa najciekawszy jest rozdział traktujący
o samym procesie , skazaniu i śmierci
Sokratesa. Autorka wspiera swoją myśl fragmentami słynnej, platońskiej „Obrony Sokratesa”.
Tak
naprawdę do swego skazania na śmierć przyczynił się swoją postawą sam Sokrates.
Nie pozostawił wyboru tym, którzy go sądzili.
Równie
ważne w tej publikacji są kolejne rozdziały mówiące dość obszernie o naukach Sokratesa.
„Człowiek który ma naprawdę coś do
powiedzenia o sprawach najważniejszych, o sprawiedliwości, pięknie i dobru nie będzie
serio pisał tych rzeczy na wodzie. Nie będzie piórem i atramentem zasiewał słów,
które za sobą słowa przemówić nie potrafią o prawdy mówić jak należy( s. 75)
Słowa
te dobitnie wyjaśniają dlaczego Sokrates nic nie pisał, a jedynie rozmawiał w
sobie tylko zrozumiały, celowy sposób.
Autorka pomaga czytelnikowi zrozumieć Sokratesa i jego postępowanie,
również jego myśl i cel.
Całości
książki dopełnia wybór pism o Sokratesie które
niewątpliwie wypełniają barwami naszkicowany wcześniej przez autorkę
szkielet tęczy.
Tak
ogólnie trzeba zaznaczyć, że książka
Ireny Krońskiej składa się z
czterech ważnych części. Wspominałam już o nich wcześniej, ale myślę, że
zasługują na kolejne wspomnienie.
Część
I ( s. 7-73) to świadectwo o Sokratesie, też jego życie, proces, skazanie i śmierć.
Część
II (s. 74- 127) traktuje o naukach
Sokratesa. Dokładnie wyjaśnia czytelnikowi czym jest logos i dialogos, metoda
sokratyczna i wiedza o niewiedzy („Wiem, że nic nie wiem”), czym jest troska o
duszę, racjonalizm i intelektualizm etyczny. Omawia też ducha opiekuńczego
Sokratesa. W tej części jest też kilka słów o
Sokratesie w tradycji.
Cześć
III( s.131-245) to wybór pism na temat Sokratesa. To na ich podstawie czytelnik
utwierdza się w tym, co przeczytał o filozofie we wcześniejszych rozdziałach
tej książki.
Wreszcie
część IV (s.246-264) zawiera skorowidz autorów i postaci starożytnych.
Cała książka i jej układ niewątpliwie
świadczy o dobrej znajomości tematu przez autorkę, natomiast język tego dzieła
przystępny i komunikatywny sprawia, że
czyta się ją jak zajmującą lekturę.