11.09.2012

Śladami nieistniejących już torów kolejowych w Terespolu Pomorskim



    Wszelkie źródła podają, że  kolej żelazną  w okolicach Terespola Pomorskiego budowano wiosną 1850 roku. 
To tutaj podczas prac ziemnych, w czasie budowy mostu na Kozłowie znaleziono meteoryt żelazny, ważący 21,5 kg. 

Linię kolejową do Świecia, długą ponad 6 km oddano do użytku w dniu 1 września 1888 roku.

( za www.kolej.one.pl)

Most na Kozłowie



Tyle fakty.
Napisano o tym już bardzo wiele i potrzeby nijakiej nie widzę, by rozwijać ten temat. Jest jednak myśl pewna, która od czasu dłuższego spokoju mi nie daje. Mieszkam tu, w Terespolu Pomorskim ponad dwadzieścia lat, do obecności torów kolejowych i hałasu z nimi związanego już przywykłam, ale jednego nie potrafię zrozumieć...
Magistrala kolejowa o której wspomniałam wyżej, istnieje ponad 160 lat, a opowiadaniastarszych osób mieszkających w Terespolu jednoznacznie wskazują, że poza nią kiedyś biegły tu inne tory kolejowe. 
Temat wydaje się interesujący, zważywszy na to, że w opowieściach tych ludzi pojawia się też stary dworzec kolejowy.

Od  tej chwili robi się bardzo ciekawie...

Ruszyłam śladami nieistniejących torów kolejowych w Terespolu Pomorskim i starego dworca kolejowego. Moje nazwijmy... prace badawcze, polegały głównie na poszukiwaniach starych map tych okolic i innych ważnych informacji w sieci Internet, przeglądaniu zdjęć satelitarnych ( Geomap) no i oczywiście poszukiwania i identyfikacji poszczególnych miejsc w plenerze. Równie ważne i konieczne się zdało w tej sytuacji utrwalanie tych miejsc na "kliszy" mojego FUJI'ka.

O wynikach moich badań, dotyczących starej stacji kolejowej w Terespolu Pomorskim napiszę osobno. 

Dziś skupię się głównie na nieistniejących od dawna torach kolejowych z Terespola do Świecia. Tak, tych torach, po których pierwszy pociąg wjechał do Świecia 1 września 1888 roku...


Na starych mapach okolic Terespola toru tego jeszcze nie ma w roku 1879, albo już nie ma w roku 1909, bo zaznaczony jest jedynie sam nasyp.

Fragment mapy z 1909 roku, zielone strzałki wskazują na dawne torowisko
Na mapie  wyraźne są jeszcze ślady nasypu - pozostałości po starej linii kolejowej do Świecia. Jest tu także widoczne nowe torowisko.
Śledząc obrazy satelitarne, wciąż można wypatrzeć nierówności terenu , świadczące o tym, że kiedyś (też obok mojego domu) biegły tory... 


Fragment zdjęcia satelitarnego, pokazującego ten sam obszar. Zielone strzałki wskazują na widoczne dziś z góry ślady po dawnym torowisku.

Za ostatnim zabudowaniem po prawej stronie drogi do Świecia, tam, gdzie zaczyna się pole, za którym są stawy jest dziwne rozszerzenie pobocza. Pole nie przylega do ulicy, ale na odcinku kilkudziesięciu metrów stopniowo się od niej oddala, do  momentu, gdzie znowu zbliża się do drogi. To jest właśnie miejsce, gdzie tory rozchodziły się z drogą. 



Ostatni dom po prawej stronie drogi do Świecia, miejsce za którym rozchodziły się tory.

Bardzo ciekawy jest fakt, że że granica pola, zaznaczona tu na zielono, wciąż wyznacza granicę pole uprawne / dawny  tor.

Zdjęcie satelitarne, wskazujące miejsce w którym tory rozchodziły się z drogą.
To samo zdjęcie bez strzałek.





Miejsce wyznaczające granicę pole uprawne / dawne torowisko

Interesującym wydaje się fakt pobudowania torów na kilkanaście lat...
Prawdopodobnie w roku 1883 ruszyła produkcja w cukrowni Świecie. Możliwe, że tory ze stacji Terespol Pomorski poprowadzono początkowo prowizorycznie. 
Chodziło o to, by zyskać na czasie. 
Poprowadzenie tego prostego odcinka było łatwe, a mogło pozwolić cukrowni na rozwinięcie pełnej produkcji znacznie szybciej, niż to by było możliwe bez kolei. 
Tak mogło to działać przez kilka lat aż do ukończenia tego znacznie bardziej kosztownego i czasochłonnego, ale bezkolizyjnego połączenia poprowadzonego wiaduktem. 
Gdy tamto "górne"połączenie zaczęło działać, to "dolne" można było spokojnie rozebrać, a tory wykorzystać do innych celów, na przykład rozbudowy świeckich bocznic.

Jeszcze kilka lat temu niedaleko miejsca widocznego na zdjęciu powyżej był kilkudziesięciometrowy fragment nasypu. Jakiś czas temu został on zrównany z resztą pola, ale mimo to wciąż jest on widoczny na zdjęciach satelitarnych. 

Przeszłam z aparatem cały dystans zaznaczony na mapach powyżej.
Odnalazłam ślady dawnego nasypu w miejscu rozwidlenia torowiska i drogi.


Ślady dawnego torowiska

Dalej już tylko kukurydza i świeżo zakwitły rzepak ( ciekawostka o tej porze roku, wszak to już po żniwach!)



Miejsce pomiędzy zabudowaniami, gdzie dawno temu  były tory kolejowe

Zielona strzałka wskazuje miejsce ze zdjęcia powyżej

Idąc dalej oniemiałam z wrażenia, pośród brzózek, niedaleko miejsca, gdzie stare tory łączyły się z obecnie używanymi torami, odnalazłam kilkusetmetrowy nasyp nieużywany od ponad 100 lat!!! 
Równiutki, cudowny, wysoki na ponad dwa metry nasyp kolejowy, będący niezbitym dowodem na istnienie  starych torów, oraz na wszystkie wyciągnięte przeze mnie wcześniej hipotezy.
Choć nasyp ten  jest porośnięty trawą i zielskiem, zadrzewiony i odgrodzony z obu stron drucianymi siatkami, wciąż - dla wprawionego oka - jest bardzo widoczny pośród tamtejszego  krajobrazu.













I na koniec


Najwierniejsza, kompletna rekonstrukcja opisywanego przeze mnie toru, wykonana dzięki zdjęciom satelitarnym.