30.09.2012

W podróży z Panem Czorlińscim...


     Zaprosił mnie niedawno Pan Czoprlińsci na wspólne podróżowanie do Pucka i nawet nie chciał słuchać moich wykrętów. 
Z zaskoczeniem nieco, ale i z wielką radością przyjęłam więc jego zaproszenie. Sama podróż ma swój konkretny cel: 
Pan Czorlińsci zmierza do Pucka po... SECE.

Wieże kościoła w Krokowej.
Jo, jo... sece.
Kto z was wie?

Nasze podróżowanie więc ciekawe i trwać może tak długo, jak zechcę. A przyłączyć się do nas może każdy...

Oj namawiał mnie pewien entuzjasta Czorlińsciego do zawarcia tej niezwykłej znajomości...namawiał...

Jest już gotowy plan podróży, której niewątpliwie bardzo ważnym elementem będą niesamowite krajobrazy ziemi kaszubskiej. Pojedziemy więc przez Szwajcarię Kaszubską, pełną wzgórz morenowych, porośniętych bujną grzywą najrozmaitszych drzew. Popatrzy na nas bystrymi oczy, niby sieć pajęcza rzuconych krajobraz jezior i sączących się zeń wartkich strumieni.  
Tutaj podróż się nasza ma rozpoczynać. 
Jeszcze chwila... 
...niech no jeszcze zanurzę dłonie w toń błękitną jeziornej wody, niech z wieży wysokiej na Wieżycy pogładzę szorstkie grzywy drzew zielonych...

...i...
... jedziemy...

Zaczynamy czytać książkę


....................................................................................

Prawdziwie pojechałam szlakiem Czorlińsciego. 
Nie długi on, ale zawsze...

Kościół w Krokowej

Brama cmentarza w Krokowej

24 września 2012 jadąc z Wejherowa do Żarnowca przesiadałam się w Krokowej. Nie wielka to wioseczka ale jej historia przebogata. 
Żył w niej przed wiekami nieznośny Krokowski, któremu na mszy świętej w Żarnowcu, w przyklasztornym kościele podczas śpiewów sióstr zakonnych strasznie się nudziło
Bo mu się spieszyło na obiad do domu, a tu siostrzyczki śpiewają i śpiewają... 
Awantury wybuchały w kościele co niedziela. W końcu  jegomość zdecydował zbudować w Krokowej własny kościół... 
Tak wioska  oddzieliła się od parafii w Żarnowcu.

Przez Krokowe Czorlińsci jechoł do Pucka

 W dniach 24 i 25 września 2012 roku gościłam w żarnowieckim klasztorze. O samym klasztorze i celu moich odwiedzin  napiszę niebawem.
Tu, w Żarnowcu nasz podróżnik nocował u organisty, przyjaciela z dawnych lat, który rozpoznał go dzięki temu, że był dobrze ubrany...

Kościół i klasztor w Żarnowcu
Krużganki w Klasztorze żarnowieckim.


W drodze powrotnej z Żarnowca do domu, pojechałam do Pucka. Tam koniecznym było odwiedzić Farę, będącą w wieku XIV do XVI pod opieką ówczesnych sióstr Cysterek z klasztoru żarnowieckiego. Co ciekawym dla mnie było... stojąc nad brzegiem morza w Pucku, widziałam ...półwysep helski...

Puck był celem podróży Czorlińsciego. Tu czekały nań sece.

Fara w Pucku

Ołtarz główny w puckiej Farze

Przepiękne witraże



Z Pucka zaniosło mnie do Gdyni...
Jak i Czorlińsciego... już w drodze powrotnej...

Napis/ słowa Hieronima Derdowskiego/ na pomniku w centrum Gdyni

Pomnik Antoniego Abrahama, na którym wyryto słowa Hieronima Derdowskiego

Dar Młodzieży przycumowany u brzegu Skweru Kościuszki